poniedziałek, 27 listopada 2017

koza i plany

Wiele osób się dziwi po co jeździmy do chatki o tej porze roku i co robimy nie mając telewizora ani radia. Poza typowym relaksem z kieliszkiem wina przy piecyku, to dobry czas na porządki wokół siebie i w swoich głowach. Te ostatnie tyczą się planowania kolejności przyszłych prac, obgadywanie technicznych aspektów.
Główny temat na przyszły rok to instalacje. Żeby wyrobić się musimy wczesną wiosną wynieść wszystkie klamoty z domu, zerwać podłogi i zrobić pierwszą warstwę wylewki. Wtedy wejdzie firma, która zajmie się instalacją wodną i CO.
Po 3 latach poszukiwań zadecydowaliśmy się na taką oto serbską kozę z wężownicą. Na zdjęciu może nie wyróżnia się specjalnie, ale miałam okazję obejrzeć ją z bliska - jest piękna i estetyczna, a patrząc na tę szybę, nie mogę się doczekać zimowych wieczorów i widoku płonącego polana.
Problem ze znalezieniem czegoś, co by spełniało nasze oczekiwania, był ogromny. Po pierwsze piec musi mieć odpowiednią moc oraz wężownicę, do tego ma stać w salonie z aneksem kuchennym - ma być estetyczny. Większość pieców okazywała się za mocna albo szpetna okrutnie, a to co było jeszcze do przyjęcia okazywało się nie na naszą kieszeń.


5 komentarzy:

  1. Piękny kominek. Bardzo ładna kolorystyka. Chciałabym przy takim siedzieć i się relaksować. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kozy w wielkich przestrzeniach! zawsze mi się marzył wielki salon z kominkiem i wielkim wyjściem na werandę! Ale już dawno porzuciłam marzenia o domu, bo niestety na tę chwilę są nieosiągalne :( Teraz przeglądam mieszkania krakow na sprzedaz i bardzo podobają mi się inwestycje Lokum. Mają bardzo przestornne pomieszczenia, może póki co to mi starczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń