poniedziałek, 18 czerwca 2018

energetyczny początek lata

Jestem nieustannie zakochana w tym skrawku swojego miejsca na ziemi. W tym roku  ogród pięknie odpłaca się za nasze starania. Podskubujemy pierwsze owoce: wiśnie, świdośliwy, agrest i porzeczki.  Trudno uwierzyć jak wszystko rośnie w oczach - drzewa i kwiaty, po prostu raj dla oczu.

Burason i upały


Rosa na koperku czyli dlaczego warto wstawać o wschodzie słońca....


Każdy kto mnie zna wie, że oszalałam na punkcie kwiatów. Nie mam nic do ogrodów "od linijki", ale to nie mój styl. Moim marzeniem jest prawdziwie wiejski ogród z mnóstwem kolorów. Nie musi być uporządkowany, bo i ja nie jestem taka - ma być doskonale niedoskonały!
W sobotę zaczęłam robić ścieżkę. Szukając inspiracji trafiłam na różne, ładne rozwiązania, ale po namyśle uznałam, że najlepiej będzie wykorzystać to, co mam pod ręką czyli tłuczeń, żwir i podsypkę, która została po układaniu kostki. Efekt jest naprawdę fajny czego niestety zdjęcia nie pokazują.





W warzywniaku też się dzieje! Stosuję tylko ekologiczne opryski (drożdże, wywary czosnkowe, gnojówkę z pokrzyw)


Trudno uwierzyć, że były tu spore odstępy pomiędzy grządkami.


A tu ja przy słomianych wałach. Dynie i cukinie rosną pięknie!