poniedziałek, 25 października 2021

drzwi przesuwne

W chatce robi się coraz bardziej przytulnie. Paweł sam zrobił drzwi (system przesuwny kupiliśmy na allegro), jestem mega zadowolona z efektu. Tymczasem ja w ramach robienia czegoś z niczego uplotłam półkę na kwiatki


poniedziałek, 20 września 2021

krzesła "skoczki"

Krzesła "skoczki" uratowane ze śmietnika czekały 5 lat na odnowienie, ale w końcu się udało. Odnowiłam drewno i razem z Pawłem walczyliśmy z tapicerką. Nie wszystko wyszło idealnie np. tylna część siedzisk, ale myślę, że jak amatorów to nie musimy się wstydzić. Ważne, że mają drugie życie!

poniedziałek, 17 maja 2021

co się dzieje w maju

Paweł buduje szopkę na drewno


Mniszki rozweselają trawnik

Pojawia się coraz więcej kolorów

Dokarmiam przynajmniej 2 wiewiórki i dzięcioła

Tu ogoniasta

Amator orzechów włoskich

A tu wiewióra "półogoniasta".


Sąsiad

Widok z sypialni


 

wtorek, 6 kwietnia 2021

jak ten czas leci

     Jak ten czas leci... Jak to możliwe, że nie odzywałam się od stycznia! No cóż zmagamy się z pandemiczną codziennością. Uważamy na siebie i póki co udaje nam się unikać choroby. 

W chatce staramy się coś dłubać, poprawiać, zmieniać. Raczej nie szalejemy z wydawaniem pieniędzy, bo przez pandemię jest z finansami różnie. Wiem, że nie każdemu się podoba, ale przecież nie o to chodzi. To nie hotel a nasza ostoja i to my mamy czuć się tu dobrze. I czujemy. No i odkryłam, że lubię sprzątać (świat się kończy!!!)

Kuchnia się sprawdza rewelacyjnie. Jest łatwa w utrzymaniu czystości, pojemna, a blaty wystarczają na kulinarne szaleństwa. 

Przez ostatnie tygodnie najbardziej irytowała mnie nieskończona szafa, którą zawalaliśmy i ubraniami, i elektosprzętami. Nadal jest nieskończona, ale są już przesuwne drzwi!

Dzięki pomocy kolegi udało nam się przetransportować płyty, z której każda miała ponad 250x60 cm. Natomiast wydruki zleciłam w znakomitej mysłowickiej drukarni (fantastyczna obsługa i doskonała jakość druku) - BANER. Sam wydruk to za mało - z czasem mógłby się niszczyć, dlatego poprosiłam o wykończenie folii matowym laminatem. Wyszło cudownie. Boki drzwi zakończyliśmy aluminiowymi listwami. Szafa jeszcze nie jest gotowa, ale już mi się podoba!



Udało się kupić stół, który uwiódł mnie swoją praktycznością. Ma dwie składane części, a także 6 pojemnych szuflad. Na razie stoi na środku, ale kiedy zrobi się ciepło i nasze życie będzie się toczyło na werandzie, stół złożę i przesunę na bok, żeby nie zawadzał


Numerek na dom oczywiście własnej roboty :)


Pelargonie przetrzymały zimę i czekają na prawdziwą, ciepłą wiosnę.


Życzę Wam wszystkim zdrowia! Trzymajcie się ciepło!

wtorek, 19 stycznia 2021

zimowe wędrówki

     Korzystamy z uroków zimy. Z dobrymi butami i ciepłą kurtką nie straszne mrozy i śniegi. Cudowny zastrzyk pozytywnej energii. Podczas długiego spaceru kolejny raz trafiliśmy na zastawione sidła - jeśli trafię kiedyś na tego człowieka to mu nogi z ... powyrywam.







wtorek, 12 stycznia 2021

co nowego w nowym roku

Kuchnia powoli staje się kuchnią. Po dziwnych perypetiach związanych z kupnem i przetransportowaniem mebli (składanie to już bajka), zaczynam się cieszyć z tej normalności jaką dają półki, zwyczajna płyta elektryczna i piekarnik. Ależ będę szaleć kulinarnie!!!

Co do kuchni... Zdecydowaliśmy się na meble modułowe z Ikei ze względu na drewniane fronty (chcieliśmy zachować wiejski charakter wnętrza), do tego przekonała mnie 25-letnia gwarancja. Wielu znajomych chwali też trwałość mebli kuchennych z Ikei.  Złożyliśmy je sami, co pozwoliło zaoszczędzić kilkaset zł, a z drugiej strony ani mnie, ani tym bardziej  Pawłowi nie straszna jest wkrętarka. Przy innych pracach, które wykonaliśmy sami (choćby klejenie płytek), składanie mebli to była świetna zabawa.

Dziś wrzucę tylko kiepskie zdjęcia z telefonu, następnym razem postaram się o lepsze :)

Trzymajcie się ciepło i zdrowo!!!



 

Stolik, który zrobiłam sama :)