wtorek, 14 grudnia 2021
poniedziałek, 25 października 2021
drzwi przesuwne
W chatce robi się coraz bardziej przytulnie. Paweł sam zrobił drzwi (system przesuwny kupiliśmy na allegro), jestem mega zadowolona z efektu. Tymczasem ja w ramach robienia czegoś z niczego uplotłam półkę na kwiatki
poniedziałek, 20 września 2021
krzesła "skoczki"
poniedziałek, 12 lipca 2021
poniedziałek, 5 lipca 2021
poniedziałek, 17 maja 2021
co się dzieje w maju
Mniszki rozweselają trawnik
Pojawia się coraz więcej kolorów
Dokarmiam przynajmniej 2 wiewiórki i dzięcioła
Tu ogoniasta
Amator orzechów włoskich
A tu wiewióra "półogoniasta".
Sąsiad
Widok z sypialni
wtorek, 6 kwietnia 2021
jak ten czas leci
Jak ten czas leci... Jak to możliwe, że nie odzywałam się od stycznia! No cóż zmagamy się z pandemiczną codziennością. Uważamy na siebie i póki co udaje nam się unikać choroby.
W chatce staramy się coś dłubać, poprawiać, zmieniać. Raczej nie szalejemy z wydawaniem pieniędzy, bo przez pandemię jest z finansami różnie. Wiem, że nie każdemu się podoba, ale przecież nie o to chodzi. To nie hotel a nasza ostoja i to my mamy czuć się tu dobrze. I czujemy. No i odkryłam, że lubię sprzątać (świat się kończy!!!)
Kuchnia się sprawdza rewelacyjnie. Jest łatwa w utrzymaniu czystości, pojemna, a blaty wystarczają na kulinarne szaleństwa.
Przez ostatnie tygodnie najbardziej irytowała mnie nieskończona szafa, którą zawalaliśmy i ubraniami, i elektosprzętami. Nadal jest nieskończona, ale są już przesuwne drzwi!
Dzięki pomocy kolegi udało nam się przetransportować płyty, z której każda miała ponad 250x60 cm. Natomiast wydruki zleciłam w znakomitej mysłowickiej drukarni (fantastyczna obsługa i doskonała jakość druku) - BANER. Sam wydruk to za mało - z czasem mógłby się niszczyć, dlatego poprosiłam o wykończenie folii matowym laminatem. Wyszło cudownie. Boki drzwi zakończyliśmy aluminiowymi listwami. Szafa jeszcze nie jest gotowa, ale już mi się podoba!
wtorek, 19 stycznia 2021
zimowe wędrówki
Korzystamy z uroków zimy. Z dobrymi butami i ciepłą kurtką nie straszne mrozy i śniegi. Cudowny zastrzyk pozytywnej energii. Podczas długiego spaceru kolejny raz trafiliśmy na zastawione sidła - jeśli trafię kiedyś na tego człowieka to mu nogi z ... powyrywam.
poniedziałek, 18 stycznia 2021
wtorek, 12 stycznia 2021
co nowego w nowym roku
Kuchnia powoli staje się kuchnią. Po dziwnych perypetiach związanych z kupnem i przetransportowaniem mebli (składanie to już bajka), zaczynam się cieszyć z tej normalności jaką dają półki, zwyczajna płyta elektryczna i piekarnik. Ależ będę szaleć kulinarnie!!!
Co do kuchni... Zdecydowaliśmy się na meble modułowe z Ikei ze względu na drewniane fronty (chcieliśmy zachować wiejski charakter wnętrza), do tego przekonała mnie 25-letnia gwarancja. Wielu znajomych chwali też trwałość mebli kuchennych z Ikei. Złożyliśmy je sami, co pozwoliło zaoszczędzić kilkaset zł, a z drugiej strony ani mnie, ani tym bardziej Pawłowi nie straszna jest wkrętarka. Przy innych pracach, które wykonaliśmy sami (choćby klejenie płytek), składanie mebli to była świetna zabawa.
Dziś wrzucę tylko kiepskie zdjęcia z telefonu, następnym razem postaram się o lepsze :)
Trzymajcie się ciepło i zdrowo!!!
Stolik, który zrobiłam sama :)