Prace powolutku posuwają się do przodu. Jeszcze dużo przed nami, ale można już zaśpiewać "mój jest tek kawałek podłogi". W naszym słowniku pojawił się nowy twór językowy - WERANDING. Nie będę ukrywać, jest to mój ulubiony sposób relaksu bez względu na pogodę i porę dnia.
A wieczorem, po ciężkim dniu najlepsza kolacja na świecie - chowajcie się szefowie kuchni.
"mój jest ten kawałek podłogi"... a nogi Pawła :P
Niedziela należała do strażaków OSP.
Zawody sportowo-pożarnicze w Seceminie
W trakcie budowy domu codziennie grillowaliśmy :)
OdpowiedzUsuńFajne te zdjęcia ze strażakami. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuń