poniedziałek, 23 listopada 2015

koniec sezonu

Pora zakończyć sezon wypoczynkowo-remontowy. Jak zwykle marudzimy, że zrobiliśmy za mało, że nie zdążyliśmy tego, czy tamtego. Pora jednak odpuścić i poczekać z dalszymi pracami na wiosnę.

Odgrzebałam 2 stare zdjęcia i zestawiłam ze stanem obecnym. W tej chwili patrząc na zdjęcia z dnia zakupu trochę rozumiem moją mamę, którą dumni z zakupu zawieźliśmy na miejsce.  Na widok chatki westchnęła i z niedowierzaniem spytała: "to ta szopa?". Ładne toto nie było, ale ja patrzyłam na naszą szopę oczyma wyobraźni.
Zmiany zachodzą powoli. Niestety każde z nas ma swoje ograniczenia, pieniądze też wydajemy rozsądnie. Można wprawdzie zamaskować wiele mankamentów, ale postanowiliśmy zacząć od podstaw np. wzmocnienia fundamentów (udało się częściowo) i wymiany dachu. Ściany naprawialiśmy "po staremu" czyli wykorzystując materiał, z którego dom jest zbudowany - kamienie i zaprawę glinianą. Koniecznością okazało się postawienie nowego komina, ale dzięki temu dom zyskał kanały wentylacyjne.








Ps. Jeśli ktoś chciałby się podzielić swoją wiedzą na temat ogrzewania (dopasowania mocy pieca/piecokuchni) lub ma swoje doświadczenia z ogrzewaniem starego domu, niechaj się do mnie pisze - będę wdzięczna za wszystkie porady i informacje. Mój mail: ostra.ami@vp.pl

1 komentarz:

  1. Kochana, wykonaliście kawał świetnej roboty! I to widac na pierwszy rzut oka! :) Najważniejsze, że jest dach! Dach nad głową - ważna rzecz. :)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń