czwartek, 11 kwietnia 2019

kamienna ściana

Powoli zaczynamy remont w środku. Tu już pozostaje nam własnoręczna praca - raczej na dłuższy czas wyleczyłam się z zatrudniania kogokolwiek. Poza tym kiedyś postanowiliśmy z Pawłem, że wszystko co możemy zrobić sami, choćby metodą prób i błędów, zrobimy sami.
W pierwszej kolejności mamy do ucywilizowania ścianę w sypialni. Postanowiliśmy zostawić kamień, ale wymagał on wyczyszczenia i uzupełnienia fug co by nam się na głowy nie sypało.
I tak powoli dłubiemy...
Próba z fugą glinianą zakończyła się klapą (a ile było zachodu, żeby kupić białą glinę). Stanęło na na cementowo-wapiennej - jest plastyczna na mokro i bardzo twarda po wyschnięciu.
Na zdjęciach kolejno: ściana po skuciu tynku, po oczyszczeniu i z nowymi fugami


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz