W lutym, kiedy zima była w odwrocie, Paweł rzucił pomysł budowy niewielkiej szklarni. Z entuzjazmem omówiliśmy co i jak. Warunek był jeden - ma być tanio (w tym roku w planie jest wykonanie wszelkich instalacji w domu, więc nie wydajemy pieniędzy bez potrzeby) i ma być w miarę estetyczna.
Stanęło na tym, że zamówiliśmy w tartaku drewno na konstrukcję, z allegro folię szklarniową, a z pobliskiej wsi przywieźliśmy stare okna (za darmo).
Jak na złość zima wróciła i z miłego skręcania konstrukcji na świeżym powietrzu wyszła walka o przetrwanie. No dobra, przesadzam... Ale momentami było ciężko - mróz, wiatr, śnieg...
Szklarnia ma 4,30 x 2,70 m. Tę wielkość wymusiły wymiary okien.
Całość kosztowała niecałe 500 zł (drewno ok 350 zł, folia 45 zł + wkręty i kątowniki)
Ramy okienne pomalowałam, żeby stały się mniej widoczne.
początki
ścianka
Przygotowanie terenu - skuwanie starego betonu
Koci pomocnik. Przecież bez kota się nie uda
Foliowanie dachu
Okna przykręcone, w środku rozsada zasiana. No i zima pierwszego dnia wiosny
Na szybach umieściłam naklejki, żeby żaden ptaszek nie ucierpiał uderzając w szybę
Po malowaniu
Rosada
Już prawie gotowa. Brakuje jeszcze kilku zastrzałów. Niedługo zamontujemy też małe rynienki, żeby pozyskiwać deszczówkę
Pieknie Wam wyszla ,ale bedzie zieleninki.Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że robi ogromne wrażenie! Gratuluję! Świetna robota!
OdpowiedzUsuńSuper konstrukcja! Uwielbiam szklarnię, zwłaszcza takie wykonane samodzielnie, a chyba najbardziej te ze starych, drewnianych okien. Dla mnie są piękne i mają swój klimat, nie tak jak te kupne. Życzę owocnych zbiorów! Nie ma to jak wyhodowane samodzielnie, od razu lepiej smakuje. : )
OdpowiedzUsuńwow!!! jak się cieszę że znalazłam tego bloga, a ja się tyle zastanawiałam jak zrobić niedrogą szklarnię Dzięki za pomysł instrukcje obrazkowe
OdpowiedzUsuńszklarnia sprawdziła się cudnie - życiu nie zjadłam tylu pomidorów, a i ogórki obrodziły. Nie mogę się doczekać kolejnego sezonu. W tym roku rozprowadzę jeszcze węże nawadniające
Usuń