poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Rock na wsi czyli rock is not dead

Z zaciekawieniem obserwujemy poczynania fundacji Caposfera, która działa w Klimontowie niedaleko Sędziszowa w województwie świętokrzyskim. W sobotę miały tam miejsce koncerty młodych rockowych zespołów. Dla lokalnej społeczności to być może pierwsza styczność z taką muzyką (na pewno w tym miejscu). Choć młode zespoły jak dotąd nie budziły we mnie większych emocji, tak po sobotnim wieczorze, muszę zweryfikować swoje poglądy. Jakże miło było patrzeć (słuchać jeszcze lepiej) na młodych muzyków pełnych zapału, energii, radości z grania choćby dla garstki osób. Tak sobie pomyślałam, że starzy rockmeni powinni zrobić rachunek sumienia i biorąc przykład z takich zespół, odrzucić zblazowanie, maniery. Nie da się? W takim razie niedługo takie zespoły zajmą ich miejsce.












Zagrali: The Duffs, The Flatmind i Be Water My Friend

1 komentarz:

  1. Abstrahując już od całej sytuacji "da się czy się nie da", piękne plenerowe widowisko! I fajnie uchwycone na zdjęciach. :)

    OdpowiedzUsuń