poniedziałek, 20 lipca 2015

decha do dechy i będzie obitka

 Pracujemy nad ociepleniem i obitką części drewnianej. Gdyby nie ten upał pewnie cała strona byłaby skończona, ale praca w słońcu nie należy ani do przyjemnych, ani łatwych. Na szczęście wełna mineralna okazała się mało koląca - co za ulga!




Warunki remontowe wymagają kreatywnych rozwiązań. Żeby móc zagrzać wodę do mycia, Paweł zbudował z cegły rozbiórkowej i gliny mały piecyk. Działa świetnie. Wystarczy ok. 10 minut i kilka patyków, żeby woda w garze był gorąca.


     
 A to obecna łazienka :) W przyszłości to będzie nasza "wanna polowa" z własnym paleniskiem podgrzewającym wodę.


Przygotowywanie posiłków to najprzyjemniejsza część. Do dyspozycji mam jednopalnikową kuchenkę elektryczną, ale nie ma jak proste jedzenie z paleniska. Paweł nawet upiekł bułeczki! Niebo w gębie


1 komentarz:

  1. Uwielbiam podglądać jak sobie świetnie radzicie ze Starym... jak krok po kroku wkładacie w niego nowe życie. I te pomysły Pawła i Twoje, kapelusze z głów! :)

    OdpowiedzUsuń