środa, 24 kwietnia 2013

padam

Strasznie wyczerpujące dni. O rana do nocy ślęczę na projektami, szkłem i usiłuję ze wszystkim zdążyć do soboty. Na reszcie upragniony urlop. To słowo wprawdzie nie istnieje w słowniku przedsiębiorcy, ale zamykam biznes na 3 spusty i uciekam na cały tydzień. Czuję się totalnie wyczerpana i mam wrażenie, że z każdym dniem moja głowa coraz bardziej puchnie od nadmiaru spraw. Zabieram książkę (Nad rzeką bobrów), wrotki i ulubioną muzykę. To jest mój plan na majowy weekend.

Postanowiłam spróbować swoich sił w konkursie na logo: http://sophisti.pl/konkursy/entry/fashion/7081/. Przygotowałam 4 projekty, ale widzę, że konkurencja rośnie. Nie mam wielkich nadziei, ale miło pomarzyć o tablecie Wacom Intuos 5, który jest nagrodą. Każdy kto miał do czynienia z tą linią tabletów przyzna, że są świetne.

Nadal ćwiczę z Jillian. Na razie "sześciopaka" nie widać, ale brzuszek zrobił się płaski jak deska do prasowania. Chyba się uzależniłam od codziennego wysiłku!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz