Mimo że domek na wsi nie jest nasz a rodziców P. postanowiliśmy zadbać o ogródek. W tym roku doczekałam się pięknych i aromatycznych ziół. Tymianek, który ledwo przetrwał zimę wystrzelił teraz jak szalony, majeranek rozrasta się w niewyobrażalnym tempie - nawet perz nie ma z nim szans, bazylia i cząber też dają sobie radę. To nie jedyne roślinki w naszym zielniku, ale na jego temat napiszę innym razem.
Tym razem objadaliśmy się sałatami z pysznym sosem winegret z dużą ilością świeżych ziół. Niebo w gębie...
A to wcale nie pokrzywa a melisa. Ma niesamowity smak i aromat!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz