Miał być gąszcz tulipanów, ale coś nie wyszło - może to wina nornic a może złych cebulek. Kilka nietypowych jeszcze zakwitnie, ale na naręcze tulipanów nie ma co liczyć.
Lubczyk tej wiosny ruszył jak szalony
Widząc co wyskoczyło w rozsadniku myślę, że czeka mnie dieta kapuściano-kalarepowo-jarmużowa.
U mnie w domu walczę z rodziną, żeby nie wyrywali kwiatów z trawnika (jeszcze na dodatek koszą go co tydzień). Lubię jak jest kolorowo, motyle i pszczoły też korzystają. Niestety to do nich nie trafia... Mam wrażenie, że jest jakaś moda na posiadanie idealnego trawnika bez żadnych kwiatów i ziół.
OdpowiedzUsuńdla mnie to też dziwna moda, bo latem mniszek jest nawet niewidoczny- wszystkie rośliny zlewają się w jeden zielony dywan. Jeszcze omijam kosiarką najładniejsze polanki koniczyny i babek (zwyczajnej i lancetowatej)i z roku na rok jest ich coraz więcej. Tępię jedynie osty, bo choć lubię ich widok w to w trawniku są kłopotliwe
Usuń