Również ogródek kwiatowy zaczyna wyglądać. Zbieram już siły na jego kilkukrotne powiększenie. Będzie wiejsko, kolorowo i pachnąco.
Przeprosiłam się ze znienawidzonym obiektywem i zrobiłam ogólny widok działki.
Kąt grilowy
Plac zaczyna się zielenić :)
Ogród na słomie...
A taką piękną wylinkę znaleźliśmy na kompostowniku. Okazało się, że zamieszkał tam pokaźny, ok. metrowy zaskroniec. Oczywiście cieszymy się ogromnie z towarzystwa takiej gadzinki!
A to stół z odzysku. Był mocno zniszczony, pomalowany w kolorze sraczki, ale przekonał nas tym, że wykonany jest z drzewa. Poprzedni weekend szalałam ze szlifierką i papierami ściernymi no i zaczęłam go wypalać. W ten weekend wypaliłam jeszcze dębowe liście i zaczęłam odpowiednią impregnację, dzięki której stanie w kąciku grilowym. Za tydzień pokażę go w pełnej okazałości
Masz coraz ładniejszy ogródek :) Ja w czasie deszczu zbieram wodę do wiaderek na podlewanie w czasie suszy :)
OdpowiedzUsuń