Tego samego dnia przywieziono nam drewno z tartaku i od razu pojawił się niezawodny pan Stasiu, żeby pomóc. Co za człowiek! Z panem Stasiem świetnie się współpracuje, więc jesteśmy spokojni o przyszłoroczną wymianę dachu. Trafiliśmy na znakomitego fachowca.
A poza tym wypoczywaliśmy. Brak telewizora, radia i internetu wspaniale resetuje umysł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz