Gotowanie bez kuchni mogłoby się wydawać niektórym niemożliwe, ale wszem i wobec zapowiedziałam, że podczas remontu nie będziemy truć się gorącymi kubkami. Zakupiłam jednopalnikową kuchenkę elektryczną, którą ustawiłam na parapecie i mogę szaleć! Problemem jest brak lodówki, dlatego mięsko trzeba szybko wykorzystać po przyjeździe a każdą potrawę konsumować na bieżąco (z czym nie mamy problemu ;P)
Krótki przegląd naszych wiejskich uczt...
Skrzydełka w miodzie i czerwonym winie z przyprawami korzennymi...
Śniadaniowy specjał - chleb z twarożkiem i domowym dżemem truskawkowym...
Zupa cebulowa - bezmięsna, z żółtym serem i dużą ilością lubczyku i pietruszki...
Duszone ziemniaczki z cebulką i kabanosem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz